29 gru 2017

Najlepsze koty, bestialscy ludzie i... Potwornica. "Monstressa" Tom 1 - Przebudzenie

Zbudowanie własnego świata nie należy do spraw łatwych. Nawet jeśli odsuniemy na bok kwestię różnych języków i po prostu wybierzemy obecnie na świecie używane, pozostaje problem wykreowania mitologii naszej rzeczywistości, zasad nią rządzących czy nawet krajobrazu. Trzeba jeszcze wpisać w ten świat postaci, które porwą przyszłego czytelnika. Tego zadania podjęły się Marjorie Liu i Sana Takeda z ich autorskim komiksem Monstressa. Jak im poszło?

Wykonanie: Sana Takeda

Maika Półwilk jest jedną z Arkanijczyków – hybrydą ludzi i Pradawnych, istot wyglądających jak zwierzęta z cechami ludzkimi i, przede wszystkim, z magią. Poznajemy ją, kiedy jest licytowana przez ludzi. Z licytacji „ratuje” ją cumea, kapłanka Marium. Wkrótce okazuje się, iż Maika właśnie tam chciała trafić. Kapłanki bowiem są pierwszym krokiem do odkrycia przeszłości Panny Półwilk; czemu jej matka musiała zginąć? Co się stało z Maiką przed śmiercią matki? Przede wszystkim jednak, co za monstrum w niej drzemie?

Monstressa wydawana jest z przerwami od 2015 roku przez Image Comics. Tłem dla historii Maiki jest konflikt pomiędzy Arkanijczykami a ludźmi. Główną rolę w konflikcie od strony ludzi pełnią wspomniane już cumea, które żywią się lilium pozyskiwanym ze zwłok tych pierwszych. Ma ono moc uzdrawiania oraz wydłużania życia, a wzmocnione odpowiednią magią nawet przywracanie umarłych.

Wykonanie: Sana Takeda

Liu naprawdę dobrze poradziła sobie z budowaniem nowego świata w konwencji na pograniczu fantasy i horroru. Wklejone w odpowiednich momentach wykłady Profesor Tam Tam (która jest kotką z czterema ogonami) wprowadzają nas w podstawy mitologii świata Monstressy. Poznajemy dzieje każdego z gatunków, jak doszło do powstania Arkanijczyków, jak wyglądała rzeczywistość przed konfliktem oraz czemu on wybuchł. Oprócz tego, główna bohaterka jest postacią bardzo dobrze rozpisaną, z wewnętrznym konfliktem nie ze samą sobą a demonem zamieszkującym jej ciało. Tajemnice otaczające jej młode życie sprawiają, iż czytamy jej przygody i dążenie do prawdy niemalże z zapartym tchem.

Historia ta nie należy jednak do lekkich. Wykreowany przez Marjorie Liu świat, jego mitologia oraz przeszłość, teraźniejszość i przyszłość Maiki sprawiają, że niektórzy mogą się czuć przytłoczeni tym komiksem. Czy działa to na jego niekorzyść? Nie. Bardziej wymagająca lektura nikomu jeszcze nie zaszkodziła. Nie jest to jednak komiks na jeden raz.

Wykonanie: Sana Takeda

Oprawa graficzna jest dziełem Sany Takedy. Wraz z Liu pracowała ona przy X-23 z lat 2010-12. Jej kreska bardzo przypomina te najczęściej widywane w komiksach japońskich. W jej stylu jest jednak coś takiego, co odróżnia go od innych. Detale, z którymi wykonuje ona nie tylko postaci, ale również ich otoczenie nierzadko wprawiały mnie w zachwyt. Pomimo zdecydowanie mrocznej palety kolorów, Takeda ukazała nie tylko brzydotę, ale i piękno świata wykreowanego przez Marjorie Liu.

Polskie wydanie komiksu zrobiło na mnie spore wrażenie. Non Stop Comics jeszcze nigdy mnie nie zawiodło pod względem jakości i oby utrzymywali taki poziom do końca świata i jeden dzień dłużej. Monstressa ślicznie wygląda na półce, jest wydrukowana na bardzo dobrym papierze i aż szkoda jest chować ją pomiędzy inne komiksy, tak przepiękną ma okładkę (również dzieło Sany Takedy).

Wykonanie: Sana Takeda

Monstressa to komiks, który zachwycił mnie zarówno scenariuszem, jak i stroną graficzną. Tak dobrze dobranej pary nie widujemy we wielu opowieściach graficznych. Stworzony przez Liu i Takedę świat na długo z Wami pozostanie, bo nie jest on pozbawiony wad. Ba, jest tak samo pełen prześladowań, bezprawia i brutalności, co nasz. To nie przeszkadza jednak w tym, żeby był on fascynujący; tak samo fascynujący, co historia Maiki Półwilk.


Autorka okładki: Sana Takeda

_______________________
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Non Stop Comics.


1 komentarz: