1 gru 2017

25% podatek dla singli?! - "Wbrew Naturze. Tom 1 - Przebudzenie"

Ciężko jest nam sobie wyobrazić świat, w którym jeśli nie znajdziemy sobie odpowiedniego partnera, jest on nam przydzielony. „Odpowiedni” jest tu słowem kluczem. Wbrew Naturze pokazuje nam, jak wyglądałoby życie z taką zasadą, a w świecie wykreowanym przez Mirkę Andolfo jest ich o wiele więcej. Dodajcie antropomorficzne zwierzaczki do bardzo dystopijnej wizji społeczeństwa i jego funkcjonowania. Tak właśnie otrzymacie Wbrew Naturze: Przebudzenie.

Wykonanie: Mirka Andolfo

Leslie jest całkiem zwyczajną świnką. Ma pracę (której nie lubi), mieszka z przyjaciółką, i wkrótce skończy dwadzieścia pięć lat. Jest to dla niej kamień milowy, który przyprawia ją o dreszcze strachu. Do tego po nocach śni jej się przystojny biały wilk. W jej świecie bycie z osobnikiem innego gatunku lub tej samej płci jest przestępstwem, abominacją i okropieństwem. Do tego, po ukończeniu ćwierćwiecza, jeśli nie znajdzie sobie sama partnera, państwo zrobi to za nią. Czy może być gorzej? (wstaw gif ze śmiejącym się Jokerem)

Mirka Andolfo zaserwowała nam całkiem sporo zaskoczeń w pierwszym tomie swojej drugiej autorskiej opowieści komiksowej (pierwsza to Sacro/Profano). Największy oczywiście jest na sam koniec, ale ja już wcześniej byłam zachęcona do kontynuacji, na którą jeszcze troszeczkę poczekam. Niby mamy tu „zwyczajną” historię o dziewczynie żyjącej w bardzo nieprzyjaznym miłości świecie, jednak z każdą kolejną stroną przekonujemy się, że ta opowiastka wcale nie jest taka prosta.

Wykonanie: Mirka Andolfo

Można się pokusić, że Wbrew Naturze zawiera w sobie elementy thrillera. Leslie zostaje wplątana w coś, na co nie ma wpływu. Spotkanie z przydzielonym jej partnerem kończy się krwawym rytuałem. Do tego na drugi dzień nasza bohaterka zostaje oskarżona o zabójstwo swojej współlokatorki/najlepszej przyjaciółki. Okazuje się również, że sny Leslie to nie są tylko sny, a coś o wiele bardziej ciekawszego i przerażającego zarazem. Sny, które wiążą ją z białym wilkiem, i w związku z którymi ktoś ją śledzi.

Te elementy, wymieszane z czymś w rodzaju mitologii, która okazuje się prawdziwa, sprawiają, że Wbrew Naturze jest naprawdę ciekawą pozycją. W pierwszym tomie dopiero poznajemy wykreowany przez Andolfo świat, ale to starczy, żeby wiedzieć, iż nie jest on przyjazny. Na pewno nie dla singli i osób innych niż heteroseksualiści. Bo, sami powiedzcie, podatek dla singli?

Wykonanie: Mirka Andolfo

Oprawa graficzna tomiku, również od Mirki Andolfo, jest… prześliczna. Postaci są rysowane z dozą erotyzmu, który jak najbardziej pasuje do opowiadanej historii. Kolory są raczej utrzymane w odcieniach pastelowych, są jednak wystarczająco nasycone, aby z każdej strony niemal wylewały się strumieniami. Okładka Przebudzenia oddaje bardzo dobrze atmosferę tego, co znajdujemy w środku. Pozostaje mi tylko zachwycać się talentem Andolfo, która odpowiada również za stronę graficzną takich serii jak Bombshells od DC czy Ms. Marvel dla Marvela.

Bardzo podoba mi się styl Mirki Andolfo, zarówno w pisaniu historii oraz tworzeniu opraw graficznych. Brakowało mi tu tylko większej ilości objaśnień wykreowanego świata oraz narracji. Jest to jednak mały minusik, bez którego komiks i tak był czystą przyjemnością.

Wykonanie: Mirka Andolfo

Kończąc nie muszę chyba pisać, że bardzo polecam Wam Wbrew Naturze: Przebudzenie. Nie mogę się doczekać kontynuacji, tego co wyniknie ze snów Leslie, kim okaże się biały wilk, który ją w nich nawiedza oraz czy uda jej się znaleźć miłość swojego życia bez wpadania w problemy z prawem. I nie ma się co oszukiwać, Leslie jest postacią, z którą czuję więź na więcej niż jeden sposób. Muszę wiedzieć, czy jej historia skończy się dobrze.


Autorka okładki: Mirka Andolfo
_______________________
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Non Stop Comics.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz